Witamy!

Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta

Szukaj na tym blogu

środa, 25 stycznia 2017

Już jestem w domu po wizycie na szpitalnej gastrologii. To była szybka piłka. Jak na wizytę diagnostyczną, to express. Dosłownie weszłam, przespałam się i wyszłam. Na oddziale zrobili mi testy alergiczne skórne, pobrali krew i zrobili z niej masę wyników a także USG brzucha w klinice obok. Nie wszystkie wyniki już mam, więc nawet dokładnie nie wiem jakie to były badania. Miałam też widzenie z panią chirurg. Niestety, moje spotkanie z nią nie było ostatnim. Zostałam zakwalifikowana do tego nieszczęsnego PEG-a​. Będą mi zakładać rurkę w brzuszku do karmienia. Podejrzewałam, że taka propozycja padnie, ale kiedy to usłyszałam, to trochę się wystraszyłam. Brrr! Pani doktor wszytko wytłumaczyła i uznała, że bardzo mi się przyda takie wspomaganie. Ważę bardzo mało, nie przybieram na wadze i do tego moje wyniki nie wyszły najlepiej. Mama się zgodziła, żeby mi to założyć, więc klamka zapadła. Zabieg mam mieć pod koniec lutego. Do tego czasu musimy zgłębić temat, bo niezbyt jesteśmy zorientowani, z czym to się je i jak się z tym żyje. Podobno ma mi to wyjść na dobre. I tego się trzymamy. A na razie czekam na resztę wyników. Wróciłam da swoich codziennych zajęć i jakoś leci. Trzymajcie się!
Na szpitalnej gastrologii

wtorek, 17 stycznia 2017

Jak się dziś miewacie? Ja nienajgorzej, choć pakuję już walizkę do szpitala. Czeka mnie diagnostyka w szpitalu na gastrologii. Ostatnio po jedzeniu strasznie się męczę, a że jeszcze na gastrologii nie leżałam, to przyszedł czas, bym i ten oddział odwiedziła. Szczególnie, że mam niską wagę, a czeka nie operacja biodra i po niej 6-tygodniowe unieruchomienie gipsem. Strach się bać! W trakcie wizyty na gastrologii będę miała  konsultację z chirurgiem, co może się skończyć operacją na refluks lub nawet założeniem gastrostomii (PEG). Piękna perspektywa, co? Niestety chyba będę musiała się z tym pogodzić. Mam niespełna siedem lat a ważę około 13 kg. I to od około roku. To głównie przez moją mega spastyczność, która wszystko spala w tempie expresowym. Ten rok zapowiada się dla mnie pod znakiem szpitali. Będę musiała chyba wybierać, który oddział wybrać. No nic, taki lajf, jak to mawiają. Trzymajcie kciuki, bym dała radę.

W tle mojej walki dużo się dzieje. Pamiętacie projekt "Duże sprawy w małych głowach"? Byliśmy kiedyś całą rodziną w Radio Opole, by moja siostra mogła użyczyć głosu podczas nagrań audiobooka. Trochę to trwało, ale wreszcie się wszystko zgrało i AUDIOBOOK JEST GOTOWY! Ogromnie dziękujemy pani Agnieszce (autorce książki), że zaprosiła nas, byśmy mogli wziąć udział w tym jedynym w swoim rodzaju projekcie. Przyszykujcie sobie chusteczki (może się zakręcić w oku łezka) i życzę miłego odbioru: SŁUCHAJCIE!
SŁUCHAJCIE LUDZIE!

piątek, 6 stycznia 2017

Ruszył czas rozliczania się z fiskusem.
Bardzo proszę wszystkich, którzy mają serce tam, gdzie trzeba o przekazanie 1%, bo jest potrzeba. Rehabilitacja, wycieczki po szpitalach i poradniach, zaopatrzenie w sprzęt rehabilitacyjny, odpowiednia dieta, turnusy - na to wszystko idą pieniądze z mojego subkonta. Będę niezmiernie wdzięczna, jeśli w tym roku Twój procent trafi do mnie.
Dziękuję!