Witamy!

Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta

Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 4 lipca 2016

A to się stała niespodziewajka. Moja ulubiona terapeutka, pani Kasia uszkodziła sobie rękę i nie może ze mną ćwiczyć. Mam teraz zajęcia z inną panią. Pani Regina bardzo się stara, ale to nie ręce mojej Katarzyny i trochę płaczę. Nasze pierwsze spotkania były kiepskie. Bardzo mi brakuje tamtych rąk, które to wiedzą o mnie wszystko. Mam nadzieję, że do końca turnusu rączka wydobrzeje i będziemy mogły razem jeszcze trochę ze mnie wycisnąć. A może to spotkanie z panią Reginą dobrze na mnie wpłynie? Każde kolejne nasze zajęcia są coraz bardziej owocne. Już mniej płaczę i nawet się rozluźniłam. Będzie dobrze!
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz