To dziś jest ten dzień, kiedy 6 lat temu przyszłam na świat.
Trochę się pospieszyłam, no i jestem.
Życzcie mi zdrowia i pieniędzy a reszta się jakoś ułoży.
Dziękuję!
(Wam życzę tego samego).
Idę świętować.
Pa!
Strony
Witamy!
Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta
Szukaj na tym blogu
czwartek, 31 marca 2016
środa, 23 marca 2016
Ciągnę ten swój wagonik przez góry i doliny mojego życia. Lekko nie
jest. Co roku bagażu przybywa. Coraz trudniej iść do przodu. Droga
ciężka, a jej końca nie widać. Pot, płacz i łzy. Z roku na rok coraz mniej mam
zapału, a nie wolno mi się poddać. Nie mogę się zatrzymać, rzucić
tego z nadzieją, że jakoś to będzie. Muszę zawsze dawać radę i być
dzielna. Muszę. Inaczej zgasnę w męczarniach. Wrócę do punktu wyjścia. To
by było okropne. Straszne, jak chwila, gdy tutaj przybyłam. To nie był
dobry czas. Na szczęście to już dawno za mną. Teraz jestem na szlaku. Muszę się przygotować się do tego, co przede mną. Ćwiczę bez ustanku.
Jestem, rzec by można, wyczynowcem. Ulubiona dyscyplina? Wspinaczka
wysokogórska. Szczyty są gdzieś daleko i może nawet nigdy ich
nie dosięgnę, ale staram się bardzo przynajmniej iść w ich stronę. Jest ciężko. Za
dużo mam na plecach. Żyję tylko nadzieją, że ominie mnie lawina. Lawina
niespodziewanych i złych wiadomości. Przejdzie obok. Nie zahaczy. Nie
przygniecie. Co na horyzoncie? Nieciekawie. Operacja bioder? Podłączenie
PEG-a? Wstawienie pompy baklofenowej? Co jeszcze?! Kto pomoże mi targać
te ciężkie walizy? Kto wskaże mi drogę na równiny? Kiedy wreszcie
będzie z górki? Z górki na pazurki. Na rowerze z wiatrem we włosach. Na
koniec świata. Marzenia. Chciałabym biegać, tańczyć i się bawić. Rysować
po ścianach, chodnikach i patrzeć w chmury. Krzyczeć z radości! Uczyć
się i pomagać innym. Chciałabym podać komuś rękę i powiedzieć mu, że
będzie dobrze. Tylko, co ja mogę? Co ja mogę nie chodząc, nie widząc i
nie mówiąc?
Co ja mogę?
Niedługo moje szóste urodziny. Zawsze, gdy zbliżają się ten dzień, nachodzą mnie jakieś refleksje. Z roku na rok są one niestety coraz smutniejsze. Wesprzyjcie mnie dobrą myślą.
Może humor się wtedy poprawi.
Jest jeszcze chwila.
Help!
Co ja mogę?
Niedługo moje szóste urodziny. Zawsze, gdy zbliżają się ten dzień, nachodzą mnie jakieś refleksje. Z roku na rok są one niestety coraz smutniejsze. Wesprzyjcie mnie dobrą myślą.
Może humor się wtedy poprawi.
Jest jeszcze chwila.
Help!
sobota, 19 marca 2016
Mówiłam Wam, że czeka mnie dzisiaj coś ciekawego? Chyba coś wspominałam. Tak, na moim Facebooku była mała zapowiedź. Miało być, to było, a jakże. Za mną wycieczka do Opola i wizyta w radiu. Tak, tak, byłam w Radiu Opole. Pamiętacie, jak prosiłam Was o wsparcie projektu "Duże sprawy w małych głowach"? My już dawno dołożyliśmy do niego kilka złotych. Teraz nadarzyła się okazja, by wspomóc tę inicjatywę jeszcze w inny sposób. Wyobraźcie sobie, że będzie do tej książki również audiobook. W wersji audio będziecie mogli posłuchać treści książki czytanych przez dzieci. Ja, niestety nie umiem czytać, ale za to moja siostra Alicja jest w tym świetna. Użyczyła ona głosu jednej z bohaterek książki. I to właśnie Alę wraz z innymi dziećmi chorymi i ich rodzeństwem będziecie mogli usłyszeć na tej płycie. Byliśmy całą rodzinką, by wesprzeć Alę i zobaczyć, jak wygląda praca w radiu. Ciekawe doświadczenie. Spotkaliśmy się z mamą Frania - autorką książki oraz trójką innych dzieci. Po nagraniu były pyszne naleśniki w towarzystwie pani Agnieszki, pogaduszki oraz spacer po opolskim rynku. To był fajny wyjazd. Ja byłam bardzo grzeczna, Ala się spisała i pogoda też.
Ala po czytaniu |
W reżyserce |
Była też książka z dedykacja od autorki :) |
Spacerkiem po O!polu |
A tutaj Facebookowa relacja autorki projektu.
Dziękujemy za zaproszenie!
sobota, 12 marca 2016
Złożyliście już może PIT-a? - Hania pyta.
Wpisaliście 1% - KRS, kwotę i cel szczegółowy, czy jeszcze nie?
Jeśli jeszcze nie, pamiętajcie że możecie przekazać go mnie.
KRS - 0000037904
Cel szczegółowy - 15145 Borek Hanna
Kwota - każda będzie bardzo mile widziana.
A gdy już moje dane będą zapisane serdecznie podziękuję
i wykorzystać pieniążki sumiennie mocno obiecuję!
Na poparcie mojej obietnicy zdradzę Wam, że już niebawem wyjadę na kolejny turnus rehabilitacyjny. Mam potwierdzenie, że zakwalifikowałam się z listy rezerwowej. Czekam na solidny wycisk, bo ostatnia botulina już puszcza i spinam się coraz bardziej. Strasznie mnie to męczy. Nawet niedawno na moim FB odezwała się pewna mama (dziękujemy i pozdrawiamy!), która podpowiedziała nam, że jest coś takiego jak pompa baklofenowa. Jej córeczkę też okropnie męczyła spastyka i jej to założyli. Podobno pomogło bardzo. Poczytałyśmy trochę o tych pompach i może kiedyś wrócimy do tego tematu. Na razie jednak czekam na wizytę o ortopedów w Otwocku. Być może na tej wizycie zaproponują mi coś, co złagodzi trochę moje napięcia i ból.
Mam nadzieję, że coś się zadzieje.
...
A tymczasem borem, lasem...
Wpisaliście 1% - KRS, kwotę i cel szczegółowy, czy jeszcze nie?
Jeśli jeszcze nie, pamiętajcie że możecie przekazać go mnie.
KRS - 0000037904
Cel szczegółowy - 15145 Borek Hanna
Kwota - każda będzie bardzo mile widziana.
A gdy już moje dane będą zapisane serdecznie podziękuję
i wykorzystać pieniążki sumiennie mocno obiecuję!
Na poparcie mojej obietnicy zdradzę Wam, że już niebawem wyjadę na kolejny turnus rehabilitacyjny. Mam potwierdzenie, że zakwalifikowałam się z listy rezerwowej. Czekam na solidny wycisk, bo ostatnia botulina już puszcza i spinam się coraz bardziej. Strasznie mnie to męczy. Nawet niedawno na moim FB odezwała się pewna mama (dziękujemy i pozdrawiamy!), która podpowiedziała nam, że jest coś takiego jak pompa baklofenowa. Jej córeczkę też okropnie męczyła spastyka i jej to założyli. Podobno pomogło bardzo. Poczytałyśmy trochę o tych pompach i może kiedyś wrócimy do tego tematu. Na razie jednak czekam na wizytę o ortopedów w Otwocku. Być może na tej wizycie zaproponują mi coś, co złagodzi trochę moje napięcia i ból.
Mam nadzieję, że coś się zadzieje.
...
A tymczasem borem, lasem...
Subskrybuj:
Posty (Atom)