Nasz Richie już więcej się do mnie nie przytuli. Nie pomizia mnie i nie pomruczy już dla mnie. Nie zdążył bidulek przebiec przez ulicę. Teraz spokojnie spoczywa pod brzózką. Minął już tydzień i moja siostra powoli oswaja się z tym, że nie wróci. Jednak co wieczór każe go sobie podrzucić do łóżka, kiedy się tylko pojawi. Ala jeszcze czeka, ja już wiem, że nie przyjdzie. Smutno nam wszystkim. Kochany był Rysiuniek.
Tęsknimy.
Ryś i ja |
Ryś podkołdernik |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz