Witamy!

Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta

Szukaj na tym blogu

czwartek, 10 października 2013

Już wiem, że niestety ortez przed wyjazdem nie będę miała. Ni dy rydy. Szkoda. Mam już ustalony termin po powrocie na przymiarkę i ewentualne poprawki. Tak to wygląda.
Niebawem wyruszamy w świat. Mama już zniosła ze strychu walizę i zaczyna nas pakować. Oj, co to się będzie działo?! To dopiero jest ambaras - dwie baby do jednej walizki naraz. Jakoś damy radę. Jeszcze tylko trochę zakupów trzeba poczynić i można będzie jechać. Miejsce nowe, inne niż poprzednio. Mam nadzieję, że będziemy krócej jechać. Długie wycieczki samochodem bardzo mnie męczą. Tym razem kierunek: zachód. Jest więc nadzieja, że jazda będzie szybsza.
A tymczasem borem, lasem...
Cholerka, przydałby się jakiś śpiworek do rydwanu nas chłodne,
jesienne wycieczki i zimowe spacery.
Zeszłej zimy jakoś dałam radę bez, a teraz czuje, że by się nadał.
Muszę zmobilizować mamę, by się tym zajęła.
Wszak to zręczna ręka, poradzi sobie :-D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz