Witamy!

Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta

Szukaj na tym blogu

piątek, 27 września 2013

Szpital przesunięty (nie pytajcie na kiedy), zaliczka wpłacona, więc mogę śmiało szykować się na turnus. Muszę tylko być zdrowa, bo inaczej kiszka. Pogoda do bani i tatko smarka. Trzeba uważać, by nas nie pozarażał. W przedszkolu też nie ma kompletu, ale ja jakoś się na razie trzymam. Mój nos może nie jest w 100% czysty, ale daje radę. No cóż, "jesień idzie, nie na to rady". Ale nie martwcie, kiedy będę na turnusie, musi być pogoda. Czekam na polską złotą jesień. Na pewno się jeszcze pojawi. Musi! (Już jakby widać prześwity słońca). Będzie dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz