Złote liście spadają w dół.
Jesień, jesień, jesień.
Marcin znalazł tylko liścia pół".
A my zaliczamy grzybobrania, jedno po drugim. Tym razem było lepiej, niż ostatnio. Mieliśmy więcej pomocników i wszyscy zbieraliśmy do naszego koszyka. Dziękujemy! Liści w lesie co niemiara (nie wiem, gdzie ten Marcin szukał liści). A z grzybów to najwięcej było trujaków, cała masa. Piękne przy tym niemożliwie. Las cały piękny i pachnący. Lubię spacery po lesie. Fajna jest słoneczna jesień!
Trujaki cudaki |
Trafiło się też i kilka takich okazów |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz