Pamiętacie, jak kiedyś pisałam o macie do hydromasażu?
Że fajnie by było mieć takie cudeńko, bo to mnie super rozluźnia. Chodzę na kąpiele z bąbelkami do szpitala 2 razy w tygodniu i naprawdę czuję się po nich lepiej. Pluskanie mnie rozluźnia i relaksuje.
A teraz, kto czyta niech usiądzie.
Taka mata właśnie do mnie przyjechała!!!
Mama poszperała, poczytała i się wywiedziała, że można o takie urządzenie poprosić pewną dobrze wszystkim znaną Fundację. Czekałyśmy na sygnał od wiosny. Przedwczoraj nadszedł mail, wczoraj był telefon, a dziś oto:
Mama omal nie padła na podłogę, gdy usłyszała w słuchawce, żeby dzisiaj czekać na kuriera. To niewiarygodne! No, po prostu nie wierzę, że to się dzieje naprawdę. A jednak! Jak zwykle, cierpliwość się opłaciła.
Warto się postarać, poszukać i poczekać.
Kropla drąży skałę.
Strony
Witamy!
Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz