Witamy!

Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta

Szukaj na tym blogu

czwartek, 25 lipca 2013

USG bioder zrobione. Na szczęście wszystko w porządku.
Wynik brzmi tak: "W badaniu sonograficznym stwierdza się prawidłowy obraz obu stawów biodrowych. Prawidłowo ukształtowane dachy kostne panewek, dachy pokrywają głowę kości udowej. Staw lewy typ I a wg Grafa, kąt alfa 71 stopni, kąt beta 46 stopni. Staw prawy typ I a wg Grafa, kąt alfa 78 stopni, kąt beta 50 stopni."  Czyli, że OK. Mamie kamień spadł z serca. Mi też. Robimy dalej swoje. Oczywiście, musimy trzymać rękę na pulsie i kontrolować stan bioderek, ale już na spokojnie. Możemy śmiało ćwiczyć i pionizować. Ruszymy więc też z łuskami. Trzeba tylko zawołać przedstawiciela na zdjęcie miary i ruszyć z całym procesem tworzenia.
No, ale żeby nie było tak wesoło, to powiem Wam, że nieciekawie jest z kolei z moim jedzeniem. Niby jem z łyżeczki, ale ciągle jestem jakaś głodna. Z apetytem marnie, wszystko we mnie wciskają. Mama jest tym osłabiona na tyle, że zapisała mnie do jakiejś doktorki od żywienia trudnych przypadków. Opinie są o niej różne. Podobno jest konkretna i radykalna. Musimy spróbować, bo nie jest dobrze. Mama staje na głowie, cuduje i wymyśla, żebym zjadła cokolwiek. A możliwości niewiele, bo przecież nie gryzę, nie jem surowego, nie jem mleka i mlecznych przetworów, nie piję, a do tego jeszcze mam refluks. Słabo! Dlatego potrzebujemy pomocy specjalisty. Mamy nadzieję, że pomoże nam jakoś ogarnąć moją dietę. Musi się coś zmienić, bo inaczej zniknę. Zamiast przybierać, to tracę na wadze. A przecież cały czas rosnę i muszę mieć siły, by ćwiczyć.
A teraz oto, jak mi się siedzi w wozie w nowej kamizeli. Crossu jeszcze nie było, ale na spacerku było całkiem fajnie.


1 komentarz:

  1. Tak się ciesze ze bioderka w porządku i mozecie ruszac dlalej z rehabilitacją i pionizacją.
    Buziaczki dla Hani :*

    OdpowiedzUsuń