Witamy!

Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta

Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 28 stycznia 2013

No i mamy choróbsko. Był piękny plan, skierowanko i gotowość bojowa,
by położyć się na neurologię, a tu nici (delikatnie mówiąc). Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Czas najwyższy na szpital. Oby to była tylko neurologia. Póki co, jakoś daję radę. Na razie bez leków i lekarzy (aż się boję pisać). Czopki w pogotowiu. Już trzeci dzień mnie trzyma. Ostatnia noc była nieciekawa. Zobaczymy, jak się sytuacja rozwinie. Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie lepiej. Oby, oby...
Lubię ćwiczyć z p. Kasią.
Niestety, choroba = przerwa.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz