Witamy!

Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta

Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 15 października 2012

W naszym domu szykuje się eksmisja. Jestem już dużą dziewczyną i w związku z tym będę miała niebawem swój pokój. Póki co, mieszkam z rodzicami w sypialni. Mam tam swoje łóżeczko i rodziców na zawołanie, zakaszlenie czy zapłakanie. Tak naprawdę, to jestem dosyć uciążliwa, bo jestem bardzo czujna i (pewnie przez to, że nie widzę) bardzo reaguję na wszelkie dźwięki. Bywa tak, że kiedy oni się kładą spać, to ja jestem już po lekkiej drzemce i wtedy się budzę. Wystarczy, że klamka lekko zatrzeszczy, przebudzam się i mama ma po spaniu. Wtedy wychodzi z sypialni i zaczyna się ponowne usypianie. Czasem trwa to nawet godzinę lub dwie. Mama nie jest wtedy zadowolona. I tylko ja się cieszę, że mogę sobie z nią posiedzieć.
W związku z planowaną przeprowadzką rodzice zaczęli rozglądać się za jakimś łóżeczkiem (na razie mam dziecinne 60x120 cm). Chcieliśmy kupić jakieś łóżko dziecięce z możliwością regulacji, najlepiej rehabilitacyjne. Oczywiście w naszym kraju takowych nie uświadczysz. No chyba, że o wymiarach minimum 90x200 cm. Tylko po co mi taki wielki grat?! Hmm, ciekawe gdzie ma spać chore dziecko, zanim osiągnie rozmiary dorosłego człowieka? Zastanawiające. No, nie ma co biadolić, tylko trzeba to jakoś ogarnąć. Szukałyśmy trochę i znalazłyśmy. Są takie super łóżka - z możliwością regulacji wysokości, pochylenia i jeszcze z funkcją stołu do masażu (rehabilitacji). Cudo! Oczywiście za naszą zachodnią granicą. Więcej zdjęć i informacji: link.
Zwykłe łóżko


Łóżko z regulacją pochylenia
Łóżko z regulacją wysokości
I co teraz? Znalezione, więc można zamawiać. Jasne! Spójrzcie na ceny w promocji. Tylko proszę sobie wcześniej usiąść, bo zwalają z nóg. No i co nam pozostaje? Trzeba będzie chyba poszukać dobrego stolarza i zlecić wykonanie czegoś na ten kształt. Pewnie weźmie dużo mniej. Mamy taką nadzieję. 
Zatem, do roboty!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz