Witamy!

Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta

Szukaj na tym blogu

czwartek, 6 września 2012

Hurrra, mam już jednego górnego kła! Jest ostry jak szpilka. Drugi jeszcze siedzi i się nie wynurza. Ale to nie wszystko, jeśli chodzi o stan mojego uzębienia. Przy okazji któregoś z kolei mojego darcia paszczy, na jaw wyszły nieoczekiwanie dolne piątki. Wyglądają jakby zaraz miały się przebić. Tak więc mój brak dobrego humoru znalazł wyjaśnienie. Kumulacja w ząbkowaniu! Superrr, nie polecam.
Mama się trochę zdziwiła, ale jakby nie patrzeć to mam już 2 i pół roku, więc nadszedł czas i na piątki. Muszę jeszcze trochę wytrzymać, żeby to dziadostwo ze mnie powychodziło i będzie spokój. Ząbki szorujemy codziennie i musimy o to bardzo dbać, bo jak się wda próchnica, to jak nic będzie znieczulenie ogólne. Tego bardzo nie lubimy. Szczotkujemy więc, i przyznam, że nawet to lubię.
Mmm, smaczne są te pasty do zębów.
Gdyby ktoś chciał zerknąć, jak to się ma w czasie, to proszę:

 http://m15.m.staticedi.com/c/0a5/4e87c_m_950_600_0_0_0_0_0_0_0_0a546317a9bf8eebeb6c037d5836a948.jpg
 A komu jeszcze zęby nie wyszły, temu życzę jak najmniej bolesnego ząbkowania.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz