Witamy!

Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta

Szukaj na tym blogu

piątek, 13 lipca 2012

Tak sobie ostatnio poczytujemy z mamą różne blogi dzieciaczków z podobnymi problemami. Natknęłyśmy się na stronę małego, dzielnego Franka. On jest naprawdę dzielny! Jego rodzice i siostra też. Chcą sprzedać dom, by wyprowadzić się do większego miasta, aby ułatwić małemu dostęp do specjalistów. Franek to super gość.
Może ktoś będzie mógł pomóc: link.
A tak po cichu, to zazdroszczę Frankowi, że biega, zaczyna mówić i umie już jeść sam z łyżeczki. Ja chyba żadnej z tych sprawności nie osiągnę :/
Chociaż... może zdarzy się cud. Wierzycie w cuda?

4 komentarze:

  1. Maleństwo kochane, i my trzymamy kciuki za Ciebie!

    Kochani, dziękuję za pomoc.
    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję!
    Ciekawe tylko, czy ilość trzymanych kciuków przekłada się jakoś na moc cudu. I czy w ogóle?
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zoooobaczymy...Własnie czekam na ostateczną decyzję powaznego kupca

    OdpowiedzUsuń
  4. Będzie dobrze...oby tylko jak najszybciej...tego WAM życzę...
    Czas, czas, czas...
    Dobrze wiem, co to znaczy, kiedy ucieka bezpowrotnie...

    OdpowiedzUsuń