Witamy!

Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta

Szukaj na tym blogu

niedziela, 22 lipca 2012

Kojarzycie Balotellego (piłkarz drużyny Włoch)? I jego trzy pasy na plecach? Być może też będę takie nosić. Tylko, że ja na stópkach. Te pasy to Kinesiotaping - takie plastry. Mojej rehabilitantce nie podoba się, że obciągam paluszki stóp. One mają mi pomóc utrzymywać je w odpowiedniej pozycji. Moje stopy, póki co nie potrafią poczuć podłoża całą powierzchnią. Stawiam je jak baletnica. Ta nasza pani Kasia to ciągle coś fajnego dla mnie wymyśla. Wszyscy się cieszymy, że zbieram się do siedzenia i aż się chce pomagać. Naprawdę, jak nieraz siądę sobie wygodnie u kogoś na kolanach, to aż dziw bierze. Trzymana na rękach też się ładnie prostuję. Plecy już prawie ogarniam, głowa tylko jeszcze mi się kiwie. Ale i to ogarnę. Potrzebuję tylko czasu.
Dużo czasu.
Moja (prawie) codzienność

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz