Witamy!

Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta

Szukaj na tym blogu

wtorek, 23 maja 2017

Leci kolejny tydzień, a za nami rozrywkowy weekend. Miał być festyn, to był. Tata, niestety, bawił się w innych rejonach, ale my (dziewczyny) dałyśmy sobie radę bez niego. Szczęśliwie, mama miała duże wsparcie z ramienia hospicjum. Podopieczni mojego hospicjum wraz z rodzeństwem zostali bowiem zaproszeni do zabawy z okazji Dnia Dziecka organizowanego przez Nokię. Było naprawdę extra. Gościom została udostępniona ogromna łąka z całą masą super atrakcji. Do wyboru były dmuchańce, wielka trampolina, kącik artystyczny, dział doświadczeń, namiot cyrkowy, balony, malowanie buziaków i inne atrakcje. A do tego wata cukrowa, popcorn, lody, ciasteczka, soczki, żebarka, kiełbasy i inne rarytasy. Wszystko no limit! Trzeba było tylko odstać swoje w kolejce i już można było się rozkoszować do woli. Moja siostra była wniebowzięta. W kolejce za watą i popcornem, to stała chyba ze trzy razy. A co tam! Mama jej pozwoliła poszaleć. W końcu to była zabawa z okazji Dnia Dziecka. Pogoda, co prawda niezbyt nas rozpieszczała, bo było wietrznie i pochmurno, ale na dzień dzisiejszy jesteśmy wszystkie zdrowe i zadowolone. Zobaczcie sami, co za nami:







Było naprawdę super.
W weekendy zabawiam się, jak tylko mogę, a w tygodniu dzielnie ćwiczę fiku-miku na moim turnusiku.
Nudy nie ma.
Miałam też przymiarkę nowego fotelika. Mój poprzedni już się zużył. Pogubiły się śrubki, no i trochę z niego wyrosłam. Taki będzie piękny:




Muszę trochę na niego poczekać. Wiecie, te zlecenia, te NFZ-ty i inne bzdety. Tak, czy owak, jak mówił pan Nowak, za około miesiąc będę miała nowy fotelik. Zatem, czekam cierpliwie i wracam do roboty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz