Witamy!

Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta

Szukaj na tym blogu

niedziela, 12 marca 2017

Jestem, jestem.
Nie odzywałam się, bo nie jest do końca dobrze i nie było mocy, by pisać. Moja z rurką w brzuchu dziurka dosyć mi dokucza. Raz jest lepiej, a raz gorzej, a nawet całkiem źle. Boli mnie i dużo ostatnio płakałam. Przyjechał do mnie pan doktor z hospicjum i trochę pomógł. Przepisał leki i dobrał odpowiednią dawkę środków przeciwbólowych, po czym nieco się uspokoiłam. Rana nie goi się dobrze, wyszła ziarnina (taki rodzaj blizny wokół dziurki) i trochę się babrze. Na szczęście idzie ku lepszemu. Można powiedzieć, że z dnia na dzień jest nieco lepiej, ale do tego, by było całkiem dobrze, to jeszcze dużo brakuje. Cały czas czekam na wizytę w poradni żywienia. W sumie, to dobrze się złożyło, że mam jeszcze chwilę czasu, by tam pojechać, bo póki co, nie nadaję się na wycieczki. Odkąd wróciłam ze szpitala siedzę w domu i dochodzę do siebie. Jem na razie tylko domowe jedzenie przez rurkę. Próby podania mieszanek odżywczych zbiegły się z dużym bólem przetoki (tak fachowo nazywa się moja dziura w brzuchu) i na razie mama mi odpuściła. Chociaż myślę, że niebawem spróbuje mi znowu coś zapodać, bo wygląda na to, że zamiast przybierać, to jak na razie, chyba nieco spadłam z wagi. Bardzo bym już chciała, żeby ten ból minął i żeby wszystko się pogoiło, bym mogła zacząć szczęśliwe życie z PEGiem. Nie biorę pod uwagę, że może być inaczej. Widać, potrzebuję trochę więcej czasu. Przyjdzie dzień, kiedy wszystko się ponaprawia, wróci uśmiech i będzie dobrze. Trzymajcie kciuki! 
 
Do mojej codziennej Depakiny doszły teraz takie smakołyki


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz