Witamy!

Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta

Szukaj na tym blogu

środa, 6 kwietnia 2016

Jak u Was z pogodą?
U  mnie po 20 stopni. Gdyby ktoś nie wiedział dlaczego, to oznajmiam, że być może mam z tym coś wspólnego. Jestem na turnusie. Kto mnie zna dłużej, ten wie, że kiedy zaczynam turnus, to zawsze poprawia się pogoda. Nie wiem, jak długo to potrwa, ale póki co jest fajnie. To mój pierwszy wyjazd wiosną. Zwykle jeździłam latem lub jesienią. Wiosną też jest pięknie. Co prawda jeszcze niezbyt zielono, ale kwitną już niektóre drzewa i kwiaty. A najważniejsze, że jest ciepło. Mogę już spacerować bez czapki i nawet bez kurtki. Szał!
Wracając do turnusu (w końcu to jest turnus rehabilitacyjny, a nie rekreacyjny), to przedstawię Wam mój rozkład jazdy. Zaczynam rano o ósmej kinezyterapią, potem idę na basen, a następnie mam dłuższą przerwę na się osuszanie i drugie śniadanie. Później jest masaż, terapia ręki, fizykoterapia, terapia przestrzenna, terapia chodu itp, itd... Gdzieś między tym wszystkim musze wciągnąć zupę, by mieć siły dotrwać do drugiego dania. Niedawno były święta i dużo wolnego. Spałam sobie do ósmej, dziewiątej. Był luzik. A teraz pobudka o siódmej, szybkie śniadanko i od punkt ósmej 80-minutowy maraton ćwiczeń na sali. Pierwszego dnia mocno protestowałam. Muszę się przestawić i wziąć w garść, bo przez dwa tygodnie nie będzie lekko. Ale jak wiadomo, cel uświęca środki. Trzeba wytrzymać.
Pokoik mam na końcu korytarza, więc nikt się nie szwęda i jest spokojnie. W ogóle, to nawet jest mało dzieci na tym turnusie. Nie ma tabunów i krzyku. Fajnie jest.
Poniżej kilka fotek ilustrujących moje aktualne wysiłki.
Cdn...







Na relaksie. Po wszystkim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz