Witamy!

Oto blog Hani.
Chcielibyśmy przedstawić na nim historię życia naszej małej Hanki-niespodzianki.
Małej, bo Hana urodziła się jako wcześniak, z wagą zaledwie 750 gramów.
Wciąż jest mała. I tak już chyba zostanie.
Hania nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, walczy z mózgowym porażeniem dziecięcym, padaczką i wieloma innymi konsekwencjami przedwczesnego pojawienia się na świecie.
Walczy dzielnie.
Zobacz, co u Hani i wokół niej.
Zapraszamy!
Mama i cała reszta

Szukaj na tym blogu

środa, 8 lutego 2012


Uwaga, będzie news. 
Niedawno byłam u pulmonologa. Pani dr mnie zbadała i powiedziała, że muszę jeszcze się inhalować. Pulmicortem. Okazuje się jednak, że ministerstwo nie zasponsoruje mi już tego leku i będziemy musieli wykupywać je na 100% (dotąd był ryczałt - trochę ponad 3 zł). Od 1-go stycznia na dysplazję oskrzelowo-płucną nie ma już bowiem refundacji. Jest refundacja na astmę, a ja astmy nie mam, jeszcze. Jedno opakowanie kosztuje coś ok. 90 zł, a wystarcza na miesiąc. Pani doktor nie dała się nijak przegadać i luźną ręką wypisała mi 100% odpłatności. Na szczęście mieliśmy jeszcze pewien zapas i było trochę czasu do zebrania się w tym temacie. Tata poszperał w necie i trafiła się okazja. Pewna miła pani odsprzedała nam dwa opakowania za 50 pln (dziekujemy!). Jej córeczka już nie potrzebowała. Dziecko brało ów steryd przez 3 lata i okazało się, że jednak nie ma astmy. Nieźle co? Lekarze, lekarze. A my dzięki temu cudownemu ozdrowieniu jesteśmy dwa miesiące do przodu. Potem kontrola i znów będziemy musieli kombinować. Chyba, że znów uda nam się spotkać na swej drodze z jakimś cudem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz